#Księżycowymarketing

Opublikowane przez Dariusz w dniu

“Księżyc raz odwiedził staw, Bo miał dużo ważnych spraw, Zobaczyły go szczupaki: “Kto to taki, kto to taki?” Księżyc na to odrzekł szybko: “Jestem sobie złotą rybką”. Słysząc taką pogawędkę, Rybak złowił go na wędkę.”

Zbudowanie nimbu ekskluzywności wokół produktu, który trudno uznać za markę luksusową i złowienie Klienta na opowieść o złotej rybce, to obecnie niełatwe zadanie. Klasycznym sposobem jest wprowadzenie limitowanej, budzącej ekscytację kolekcji – i taką ścieżkę wybrali właśnie marketerzy szykujący globalną premierę zegarka BIOCERAMIC MOONSWATCH  (tj. 26.03.2022)

Tu kilka słów wyjaśnienia o co  chodzi z tym Moonowatchem  (Najlepsza Recenzentka wskazała, że to niejasne ciut w tymże tekście) – otóż zegarek Omega Speedmaster miał na nadgarstku Nil Armstrong, kiedy lądował na srebrnym globie 20 lipca 1969 r.;  rok później to właśnie Omega pomogła w ocaleniu astronautów feralnej misji Apollo 13. Nie dziwi więc, że marka zyskała miano niezawodnej i pożądanej, a wspomniany model – kultowego.

Wracając jednak do głównego wątku – księżycowy SWATCH to ciekawy koncept, który wśród środowiska miłośników chronometrów wzbudził duże zainteresowanie i gorące dyskusje. Można nawet powiedzieć, że w stawie grup fejsbukowych zawrzało!

Nie mogło być inaczej, bo to przecież mariaż brandu z wysokiej zegarkowej półki OMEGA z popową marką SWATCH. Czy możemy spodziewać się kolejek pod salonami Swatcha w Polsce? Nie mam cienia wątpliwości, że tak – szkoda tylko “Koczowników”, bo noce i poranki jeszcze mroźne…Choć z drugiej strony, jeśli spojrzy się, jaką prowizję mają, to może warto przecierpieć? Na jednym z portali (no dobrze, po co owijać w bawełne – na OLX ) już jeden z przedsiębiorczych krajan oferuje tenże model już za niecałe 12 tys. PLN, co jest jakoś tak 10x przebiciem ceny żądanej przed producenta. Ale wiadomo – limitka i nie starczy dla wszystkich.

Co ciekawe, lądowanie na Księżycu było – i jest, jak widać cały czas – inspiracją dla wielu nieszablonowych pomysłów. Miałem przyjemność kilka wiosen temu brać udział w oryginalnym projekcie dla #FormicaGroup, gdzie artysta #MatthewDayJackson zaprojektował unikalną teksturę laminatu HPL odwzorowującą ciemną stronę powierzchnię Księżyca. Ów wyjątkowy laminat nazywa się MDJ Kuu (“kuu” w języku fińskim oznacza “Księżyc”), a pomysł na jego stworzenie powstał, gdy Pan Jackson odwiedzał fabrykę Formica właśnie w Finlandii (Kolho).

Czy w świetle powyższego możemy się zatem spodziewać niebawem np. limitowanych edycji luksusowych kremów do stóp “które wygładzą księżycowy krajobraz Twojej cery” albo innych lunarnych eksperymentów np. w branży kulinarnej (pani Gessler jako Astronautka w latającym garnku, tfu, spodku? okrutna wyobraźnio, zamilcz proszę!).

Trudno powiedzieć, ale marketerzy z pewnością dalej będa starać się złowić Klientów oferując im różne księżycowe okazję. Oby tylko cena nie była z Kosmosu, bo jak widać, szczupaki lubią polować na leszcze.


0 Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *